paź 10 2005

Moja mysza...


Komentarze: 2

No, moja myszka niedlugo skonczy 11 miesiecy. Ale jest taka slodka... czasem daje mi popalic, a przewaznie w nocy. Nadal sie budzi kilka razy. Ale prawde mowiac, to juz sie przyzwyczailam. Nie jest tak zle.

Chodzi juz jak maly samochodzik, wszedzie jej pelno i oka nie mozna z niej poscic. Ostatnio nawet nauczylam ja tanczyc, jak slyszy jakas muzyke to od razu kreci pupa w jej rytm. To to jej sie udalo, heh...! No i  ma juz 6 zebolow :-)

Juz niedlugo minie rok, odkad pojechalam do szpitala rodzic. Pamietam, jak wstalam rano, poszlam do lazienki, patrze, a mi wody odchodza. I te przerazenie w oczach Pawla, liczenie skorczow, to jak juz w lazience padlam na podloge z bolu. A jak nas znajomy z zona wiozl do szpiata... Tego nie zapomne, oni bardziej spanikowali ode mnie. Jak sie darli na kierowcow, ze ja rodze, z drogi, ty baranie- jak jedziesz itp. No i to doprowadzilo do stluczki, w sumie zaraz przed szpitalem. Hehe, nudno nie bylo. No, a teraz moja mala skonczy niedlugo roczek. Zlecialo to szybciutko.

No a jesli chodzi o Pawla, to uklada nam sie bardzo dobrze. Ostatnio mielismy okazje tanio wynajac mieszkanie, on sie strasznie napalil bo to bylo naprawde badzo tanio. Ale niestety nie wyszlo, a szczegoly to juz pomine. Coz, moze kiedys sami sie dorobimy...

To koncze juz i pozdrawiam. Papa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

metii : :
11 października 2005, 08:58
Z ktorego listopada jest Kingunia? Bo moja Paulisa z 8. :) To pewnie tez maly skorpionik.... dlatego to takie iskiereczki :) Buziaki!
10 października 2005, 16:02
Takie szkraby są pięknem naszego życia...

Dodaj komentarz